Microsoft ostrzega, że rosyjskie ingerowanie w wybory w USA prawdopodobnie już się rozpoczęło
Pod koniec kwietnia 2024 r. Microsoft poinformował, że w ciągu ostatnich 45 dni rosyjskie wysiłki w Internecie mające na celu wywarcie wpływu na nadchodzące wybory prezydenckie w USA rozpoczęły się, aczkolwiek w wolniejszym tempie w porównaniu z poprzednimi cyklami wyborczymi.
Według badaczy z Microsoftu konta powiązane z Rosją udostępniają treści wywołujące podziały, skierowane do odbiorców w USA, w tym krytykę amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy w jej konflikcie z Rosją.
Ambasada Rosji wstrzymuje się od komentarzy w tej sprawie
Ambasada Rosji w Waszyngtonie nie odpowiedziała na prośby o komentarz w tej sprawie. Kreml oświadczył jednak wcześniej, że nie będzie ingerował w listopadowe wybory w USA i odrzucił amerykańskie oskarżenia o organizowanie kampanii podczas wyborów prezydenckich w 2016 i 2020 roku.
Choć obserwowana przez Microsoft w ostatnim czasie rosyjska aktywność nie jest tak powszechna jak w poprzednich okresach wyborczych, badacze przewidują, że w nadchodzących miesiącach może się ona nasilić.
Microsoft zauważył, że dyskusje związane z Ukrainą nabrały tempa w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, a około 70 grup działań powiązanych z Rosją prowadzi zarówno tajne, jak i jawne kampanie za pośrednictwem mediów tradycyjnych i społecznościowych.
Najbardziej aktywna z tych rosyjskich kampanii jest podobno powiązana z Administracją Prezydenta Rosji. Inna kampania polega na rozpowszechnianiu w Internecie dezinformacji w wielu językach, często inicjowanym przez rzekomych sygnalistów lub dziennikarzy obywatelskich za pośrednictwem kanałów wideo. Treści te są następnie wzmacniane przez sieć witryn internetowych, w tym DC Weekly, Miami Chronical i The Intel Drop.
Firma Microsoft wyraziła obawę, że odbiorcy w USA mogą nieświadomie utrwalać tę dezinformację, która krąży w Internecie przez kilka dni lub tygodni bez wiedzy o jej pierwotnym źródle.
Microsoft ostrzega przed wzrostem aktywności w Cold River
Ponadto Microsoft podkreślił wzrost aktywności hakerskiej prowadzonej przez rosyjską grupę zidentyfikowaną jako Star Blizzard lub Cold River, której celem są zachodnie zespoły doradców. Obecne skupienie się tej grupy na amerykańskich osobistościach politycznych i kręgach politycznych sugeruje potencjalne przyszłe kampanie hakerskie mające na celu wywarcie wpływu na listopadowe wybory.
Choć pojawiły się obawy dotyczące złośliwego wykorzystania sztucznej inteligencji (AI) przez zagranicznych przeciwników atakujących wybory w USA, badanie Microsoftu wykazało, że prostsze manipulacje cyfrowe były częstsze niż deepfake. Stwierdzono, że manipulacje dźwiękiem mają większy wpływ niż zmiany wideo.
Według badaczy Microsoftu najprawdopodobniej największy wpływ na media społecznościowe i percepcję odbiorców będą miały raczej podstawowe manipulacje niż złożone aplikacje AI. Wykorzystanie przez państwa narodowe treści generatywnych wykorzystujących sztuczną inteligencję zasadniczo nie osiągnęło szerokiego zasięgu w mediach społecznościowych, a przypadki prawdziwego oszukiwania odbiorców w oparciu o takie treści są rzadkie.